W sobotę po raz pierwszy odwiedziłam Babi Targ organizowany przez poznański Babiląd. Impreza odbywała się już w różnych miejscach, tym razem wybór organizatorów padł na INEA Stadion. Podczas akcji wietrzenia szaf uczestniczki miały okazję wymienić, sprzedać lub kupić ubrania, buty i dodatki.
Kilka praktycznych informacji organizacyjnych zaczerpniętych ze strony: www.babilad.pl:
„Na Babi Targ® w Poznaniu nie obowiązują zapisy. Bilety kupuje się przy wejściu na teren imprezy.
Wstęp na salę dla wystawców od godz. 11.00. Osoby, które nie wystawiają swoich ubrań zapraszamy po godz. 12.00. Uwaga – obowiązywać będzie jedna kolejka do kasy (dla wystawców i odwiedzających). Wejście do budynku od strony Bramy nr 8. Prosimy korzystać z parkingu A (wjazd od ul. Ptasiej)Dysponujemy ograniczoną liczbą stojaków. Prosimy wszystkie uczestniczki o zabranie ze sobą wieszaków, stojaków, krzesełek lub innych przedmiotów, które będą przydatne w wyeksponowaniu przyniesionych ubrań (za taki sprzęt nie jest pobierana opłata).”
Wrażenia
Babi Targ okazał się handlowym strzałem w dziesiątkę! Za symboliczne kwoty można było nabyć oryginalną odzież i dodatki. Kobiety buszowały między wieszakami polując na okazje. Nie zaobserwowałam wymian ciuchów, więcej transakcji gotówkowych. Kwoty bardzo różne. Z reguły można było coś nabyć już za kilka, kilkanaście złotych.
Podoba mi się idea Targu ze względu na możliwość nabycia rzeczy unikatowych. Wiele pań wyprzedawało rzeczy, które okazały się nietrafionymi zakupami, nie zgadzały się rozmiarem i tym sposobem te, które je nabywały, mogły się cieszyć cenowymi okazjami.
Każdy organizował się jak potrafił. Prócz babilądowych wieszaków królowały suszarki na pranie i walizki wypełnione modowymi skarbami. Widziałam stoiska z rzeczami super-markowymi – Prada, Chanel, etc. Nie wspominając o handlowej smykałce większości uczestniczek. Handlowy powrót do korzeni.
Fajnie, że mamy mogły przybyć z dziećmi, dla których zorganizowano specjalny kącik zabaw.
Była kawa i francuskie croissanty, czyli czego chcieć więcej?:)
2 rekomendacje dla jeszcze lepszego komfortu zakupów:
Dla lepszego komfortu wystawiających i kupujących miejsce powinno być lepiej oświetlone. Miejsca zaciemnione nie sprzyjały zakupom.
Przydałyby się lustra rozsiane po sali. Sprytne panie robiły sobie zdjęcia komórkami, ale lustra znacznie ułatwiłyby sprawę.
Podsumowując, Babi Targ jest fantastyczną, kobiecą imprezą wspierającą budowanie lokalnej społeczności, ułatwia dokonywanie okazyjnych zakupów i tchnięcie nowego życia w ciuchy, na których panie postawiły krzyżyk.
Polecam, z niecierpliwością czekając na kolejną edycję.
Dominika Maciejak
Trenerka sprzedaży, obsługi klienta i customer experience, konsultant biznesowy.
Pomagam zwiększyć sprzedaż w sklepach stacjonarnych, internetowych i galeriach handlowych poprzez szkolenia z obsługi klienta, sprzedaży i kompetencji miękkich personelu.