Kuchenne rewolucje, czyli 9 błędów jakie popełniają restauratorzy

9 marca 2014 Dominika Maciejak udostępnij
customer experience, inspiracja

Polacy pokochali „Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler. Na stronie programu można wyczytać: „Właścicielom restauracji potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Wtedy pojawia się Ona. Symbol sukcesu w tej branży – Magda Gessler. Czy zdoła zaledwie przez cztery dni wyciągnąć upadający lokal z tarapatów?”

Cztery dni to stosunkowo niedługi czas aby odmienić restaurację, która często boryka się z szeregiem trudności. Rozpoznanie sytuacji, wdrożenie programu naprawczego, zmiana mentalności właścicieli restauracji i personelu, zadowolenie klientów odmienionej restauracji.

A może wcale nie trzeba Magdy Gessler, aby zrozumieć restauracyjne podstawy? W dzisiejszym poście skupię się na podstawowych błędach restauratorów.

  • Niewystarczająca liczba badań rynkowych przeprowadzanych przed otwarciem. Restauratorzy zbyt słabo znają swoją konkurencję i nie określają swojej unikalnej oferty, odróżniającej ich od reszty. Często na rynku pojawia się po prostu kolejna restauracja na nasyconym rynku.
  • Bariery psychologiczne. Pewne lokalizacje w świadomości społecznej są „przeklęte”. Otwieranie restauracji w miejscu, w którym serwowano wcześniej niedobre jedzenie, rodzi ryzyko oporów klientów do nowego miejsca. Właściciele mogą mieć do odrobienia dużą pracę domową, aby odczarować restaurację.
  • Brak stałego menu. Kucharze przychodzą i odchodzą. W idealnej sytuacji, warto mieć jednego, który zadba o stałość menu. Jednak w życiu zdarza się tak, że zmiany na tym stanowisku mogą pociągać za sobą zmianę w podniebieniach klientów. Utrzymanie stałej jakości posiłku i pewnej przewidywalności menu pozwala budować rzeszę stałych klientów.
  • Przerośnięte ego właściciela. Wiele razy słyszałam słowa padające z ust różnych ludzi: „Moim marzeniem jest posiadanie własnej restauracji”. Wiele z tych osób uważa, że jest to proste zajęcie, a ich talent kulinarny skrywany w zaciszu domowej kuchni wystarczy. Program Magdy Gessler świetnie unaocznia tą kwestię.

    • Brak promocji. Otwarcie restauracji i zrobienie przysłowiowego: „Taaaadddaaammm” nie wystarczy. Klienci powinni się dowiedzieć o nowym punkcie. Sposób dotarcia do nich jest zależny od liczby miejsc, lokalnej konkurencji, liczby stałych klientów, etc. 
    • Brak wartości dostarczanej przez restaurację. Jest to bardzo subiektywna kwestia. Każdy klient patrzy na restaurację przez pryzmat własnych doświadczeń, jednak jedno jest pewne – jeśli rachunek przewyższa wartość dostarczaną przez restaurację – nie jest dobrze.
    • Brak czystości. Jedna z podstaw! Jeśli zaniedba się tą ważną kwestię można być niemal w 100% pewnym, że wydało się ostatni rachunek klientowi, który do nas nie wróci. 
    • Niewłaściwe wykorzystanie potencjału restauracji. Serwowanie posiłków to nie wszystko! Catering, imprezy okolicznościowe, imprezy tematyczne, warsztaty kulinarne, promocje, transmisje sportowe, degustacje… Lista aktywności jest długa. Wystarczy się skupić i wybrać pola działalności, na których da się zebrać kolejnych klientów.

    Jakie grzechy Waszym zdaniem popełniają restauratorzy i co z tym można zrobić?

    Dominika Maciejak

    Trenerka sprzedaży, obsługi klienta i customer experience, konsultant biznesowy.

    Pomagam zwiększyć sprzedaż w sklepach stacjonarnych, internetowych i galeriach handlowych poprzez szkolenia z obsługi klienta, sprzedaży i kompetencji miękkich personelu.