Rekrutacja przedstawicieli pokolenia Y w obsłudze klienta
16 września 2012 Dominika Maciejak udostępnij
personel
Konsumenci, Personel
Temat pokolenia Y jest niewątpliwie modny wśród HRowców. Ludzie ci wkraczają na rynek jako klienci, o czym pisałam kilka miesięcy temu, ale również zbierają swoje pierwsze doświadczenia w pracy. Obsługa klienta jest sektorem chętnie wybieranym przez pracowników w tym wieku. W wielu przypadkach są to uczniowie i studenci, którzy elastyczne godziny pracy łączą ze studiami.
Jacy są jako pracownicy? Niewątpliwie dla pracodawców stanowią nie lada wyzwanie i reprezentują inne wartości niż ich starsi koledzy.
Mówi się o rosnącym problemie bezrobocia wśród najmłodszej grupy pracowników do 25 roku życia. Tymczasem z moich obserwacji wynika, że pracodawcy mają kłopot ze znalezieniem dobrych pracowników z tej grupy wiekowej. I nie wynika to z wygórowanych oczekiwań czy niskich płac jakie mogą zaoferować.
Przykład z życia. Znajomy do swojego punktu sprzedaży poszukuje studenta na kilka godzin dziennie. Pytam go jak mu idzie rekrutacja, a on rozkłada ręce, bo rzadko która z kandydatur przypada mu do gustu. Myślę w pierwszej chwili, że może jest zbyt wybredny i stawia zbyt wysoko poprzeczkę, jednak nie…
Rekrutacja tego rodzaju jest mało skomplikowana. W ogłoszeniu podaje się proste oczekiwania:
-
minimum roczne doświadczenie na podobnym stanowisku,
-
-
inicjatywa, zapał, entuzjazm,
-
przyjazne nastawienie do klienta,
-
komunikatywna znajomość języka angielskiego,
-
doskonałe umiejętności komunikacyjne i interpersonalne,
-
ważna książeczka Sanepidu.
Odpowiedzi przychodzi dobra 50-tka, z czego tylko kilka pasuje do kryteriów z ogłoszenia. Dochodzi o rozmowy kwalifikacyjnej, zaproszonych zostaje 8 kandydatów. Przychodzi… 2, spośród których jedna kandydatka dobrze rokuje.
Dziewczyna dostaje szansę i na szczęście przechodzi pomyślnie okres próbny. Jednak czy właściciel biznesu może spać spokojnie? Pracownik może z dnia na dzień nie pojawić się w pracy nie mówiąc o tym nikomu. Duża rotacja kadr w tym sektorze jest codziennością.
I tak jest na ogół. Trudno znaleźć kandydata, któremu na serio zależy i który zostanie u pracodawcy na dłużej. A przecież jest to początek drogi. Jeśli na tym etapie ktoś nie rokuje dobrze, jak może wywiązywać się ze swoich obowiązków i sprostać standardom pracy w przyszłości?
Pierwsza praca, nie przez każdego traktowania „na serio”, jednak przysparza wielu doświadczeń i może być źródłem satysfakcji, jednak jej pojmowanie jest w wielu przypadkach specyficzne. Dlatego managerowie, właściciele firm z tego sektora stoją przed dużym wyzwaniem w postaci utrzymania pracownika, zmotywowania go do działania i sprawienia, by widział w swojej pracy sens.
Źródło grafiki: www.jobfitter.pl