#2 Przestań tracić klientów w przymierzalni

Odkryj, dlaczego przymierzalnia to prawdziwe serce sprzedaży detalicznej! W tym odcinku poznasz sprawdzone statystyki, praktyczne wskazówki i najnowsze trendy, które pomogą Ci zamienić przymierzalnię w prawdziwą maszynę sprzedażową.

W tym odcinku zabiorę Cię w fascynującą podróż przez historię i przyszłość przymierzalni sklepowych.

  • [00:00 – 02:18] Historia przymierzalni – od domów towarowych po współczesność
  • [02:18 – 03:51] Kluczowe statystyki sprzedażowe – dlaczego przymierzalnia jest tak ważna?
  • [03:51 – 08:54] Stan techniczny przymierzalni – na co zwrócić szczególną uwagę
  • [08:54 – 15:28] Najczęstsze błędy sprzedawców w obsłudze klienta
  • [15:29 – 22:11] Praktyczne wskazówki jak profesjonalnie obsługiwać klienta
  • [22:11 – 23:22] Jak angażować osoby towarzyszące w proces zakupowy
  • [23:22 – 27:55] Przyszłość przymierzalni – innowacyjne rozwiązania światowych marek
  • [27:55 – 29:31] Podsumowanie i praktyczne kroki do wdrożenia

Poznaj konkretne rozwiązania i inspiracje od takich marek jak Burberry, Levi’s czy Nordstrom, które możesz wdrożyć w swoim biznesie już dziś.

Po więcej porad zapisz się do narzędziowego newslettera.

Transkrypcja odcinka

Przestań tracić klientów w przymierzalni

 

(0:00 – 0:16)

Cześć, z tej strony Dominika Macieja. Uczę pracowników firm handlowych i usługowych obsługi klienta, sprzedaży, zarządzania zespołami i umiejętności miękkich, po ludzku i bez napinki. Zapraszam Cię do odsłuchania kolejnego odcinka podcastu.

 

(0:18 – 0:32)

Cześć, to już drugi odcinek podcastu. Bardzo miło mi, że ze mną jesteś. Dzisiaj będziemy rozmawiać na temat przymierzalni jako miejsca zakupowego, które sprzyja większości decyzji konsumenckich.

 

(0:32 – 2:18)

Odkryjemy jak ważna jest obsługa klienta właśnie tutaj w przymierzalni, jak ona może mieć drastyczny wpływ na zwiększenie sprzedaży w branży odzieżowej. Przedstawię Tobie też najczęstsze błędy, które są popełniane przez sprzedawców, a na koniec zajrzymy w przyszłość, gdzie technologia zmienia oblicze tradycyjnych przymierzalni i dowiesz się jak to się dzieje, no i jak możesz wdrożyć te rozwiązania do swojej placówki handlowej. Jeśli jesteś gotowy, to zapinamy pasy, zaczynamy.

 

I na początek powiem Ci dwa słowa o tym, jak w ogóle przymierzalnie pojawiły się w sklepach odzieżowych. Ich pojawienie się w sklepach ściśle zbiegło się z powstaniem i rozwojem domów towarowych. To miało miejsce na końcu XIX i na początku XX wieku.

 

Wcześniej zakupy wiązały się głównie z targowaniem się, targowaniem o ceny, a ubrania były zwykle kupowane bez wcześniejszego dopasowania. Dopiero pojawienie się takich marek jak Selfridges w Londynie spowodowało, że przymierzalnie zostały wydzielone jako oddzielna przestrzeń sklepowa i pojawiły się w domach towarowych, zmieniając oblicze procesu sprzedaży o odzieży, więc to też był taki ważny element, który wpłynął na doświadczenie zakupowe klientów. Dzisiaj sklepy odzieżowe bez przymierzalni należą do rzadkości i my wręcz nie wyobrażamy sobie, że nie możemy tych rzeczy w sklepie stacjonarnym po prostu przymierzyć.

 

(2:18 – 2:50)

Kilka takich statystyk na początek, które wiążą się właśnie z przymierzalnią jako z kluczowym miejscem podejmowania decyzji zakupowych, bo myślę, że warto jest te statystyki znać, szczególnie jeżeli przymierzalnia jest Twoim narzędziem sprzedażowym. Klienci korzystający z przymierzalni są prawie 7 razy bardziej skłonni do kupowania produktów w porównaniu do klientów tzw. „oglądaczy”.

 

(2:51 – 3:51)

Klienci, którzy regularnie wchodzą do przymierzalni są dwukrotnie bardziej skłonni do kupowania produktów w tym sklepie. I trzecia statystyka, która pochodzi w ogóle tak jak dwie poprzednie z badań Alert Technology, to jest to, że klienci, którzy są obsługiwani w przymierzalni, czyli jest ta interakcja ze sprzedawcą, są trzy razy bardziej skłonni do kupowania produktów w tym sklepie. Te statystyki, uzupełnię jeszcze o dane, które wyczytałam na blogu Lumiverso, one też ciekawie uzupełniają to, co poprzednio tutaj Tobie przedstawiłam, że ponad 60% decyzji zakupowych podejmowanych jest w przymierzalni, a w przypadku kobiet odsetek tam wzrasta do 70%.

 

(3:51 – 4:40)

To jak kupują panie i to jak kupują panowie, to są dwie oddzielne bajki, wspominałam o tym w pierwszym odcinku podcastu, jeżeli miałeś albo miałaś okazję się z nim zapoznać, no to już wiesz, a jeśli nie to odsyłam Cię właśnie do tego odcinka. I teraz jak widzisz, te sześć statystyk nakłada nam bardzo ciekawy filtr na to, jak my pracujemy z klienta w przymierzalni.

 

(4:40 – 5:32)

Okazuje się, że jeżeli mamy sklep odzieżowy, pracujemy w nim, zarządzamy nim i zaniedbamy temat przymierzalni i w ogóle miejsce, to jako samo w sobie, jako element aranżacji sklepu, jako miejsce, które utrzymujemy na co dzień, to po prostu nam uciekają pieniądze z kieszeni. I bardzo warto jest tutaj wziąć ten temat pod lupę i po prostu zastanowić się jak to u Ciebie działa. I po prostu możesz poprosić znajomego, znajomą o jakiś taki testowy zakup, o feedback, jak oni się czują w tym miejscu, co działa, co nie działa.

 

(5:32 – 6:23)

Bądź szczery ze sobą, zrób sobie taki audyt właśnie z udziałem osób trzecich, albo po prostu wejdź, spójrz takimi nowymi oczami, świeżym spojrzeniem po prostu na to miejsce i zobacz czy jest coś, co możesz podkręcić właśnie w przymierzalni swojego sklepu. Ja Tobie powiem też na co zwrócić uwagę i to będzie w dalszej części jeszcze odcinka. Teraz przejdę do zachowania sprzedawców, bo to też jest element, który wiąże się z przymierzalnią jako miejsce, przymierzalnią jako źródłem doświadczeń zakupowych i skupimy się krok po kroku, a Ty sobie możesz wynotować te rzeczy, które są dla Ciebie interesujące albo dotyczą szczególnie Twojej marki.

 

(6:23 – 8:54)

I tak jak już dochodzi do tego spotkania sprzedawcy z klientem czy klientką, kiedy jest taka potrzeba przymierzenia danej rzeczy, to widzę często, że sprzedawcy popełniają po prostu błędy i nawet jak ta przymierzalnia jest piękna, dobrze wyposażona i po prostu przyciąga uwagę i sprawia, że klient sam sobie się dobrze w niej czuje albo klientka, no to jednak ten czynnik ludzki w postaci sprzedawcy czy sprzedawczyni może osłabić to doświadczenie zakupowe. No i teraz tak, pierwsza rzecz to jest brak dbałości personelu o przymierzalnię jako miejsce. I teraz tak, często jest tak, że sprzedawcy nie zgłaszają kwestii technicznych albo mówią, no tak ja zgłaszałem, ale to osoba odpowiedzialna za kwestie techniczne po prostu zaniedbała to i nadal w przymierzalni pojawiają się na przykład rozdarte zasłony, plamy, jakieś zsunięcia zasłon, czyli te zasłony są naderwane, co sprawia, że klient też nie czuje się dobrze, no bo też ta przymierzalnia jest takim miejscem, gdzie bardzo liczy się ta intymność i bezpieczeństwo, że drzwi są jakieś skrzypiące, na ścianach łuszczy się farba, są jakieś plamy, zabrudzenia, czy stan opraw oświetleniowych jest nie taki i nie wiem, nie działa po prostu żarówka i nie ma oświetlenia, które też pozwala klientowi dobrze ocenić przymierzaną rzecz.

 

Albo po prostu taka przyziemna rzecz jak czystość, czyli że sprzedawca sprawdza stan tej przymierzalni i czystość tego miejsca po prostu za rzadko. Wchodzisz, a tam po prostu gonią się tak zwane koty i po prostu jest kurz, ty chcesz zdjąć swoje ubrania, nie masz gdzie ich odwiesić, bo na przykład wieszak ledwo zipie, że tak powiem. Więc tutaj rola oczywiście sprzedawcy i osoby odpowiedzialnej za stan techniczny przymierzalni, tu ona się przenika, natomiast wymaga tej współpracy, wymaga tej właśnie dbałości, żeby sprawiać, że przymierzalnia jest takim przyjaznym po prostu miejscem.

 

(8:54 – 9:46)

Teraz przejdę do zachowania sprzedawców, no bo tutaj też mogą się pojawić takie kwestie, które obniżają sprzedaż i sabotują po prostu te decyzje zakupowe klientów. Pierwsza taka rzecz, którą ja widuję też z praktyki, to jest po prostu podawanie towaru bez słowa, czyli ja proszę o daną rzecz i właściwie sprzedawca się mną nie interesuje, nie odprowadza mnie do przymierzalni, nie daje mi takiego czytelnego znaku, że jest do mojej dyspozycji. Oczywiście wszystko zależy jaka to jest sprzedaż, czy to jest sprzedaż butikowa na jakimś małym metrażu, gdzie sklep jest takim kameralnym miejscem, czy to jest bardziej sprzedaż w sklepie wielkopowierzchniowym, gdzie jest nastawienie na samoobsługę.

 

(9:46 – 11:23)

Tym niemniej takie podawanie towaru bez słowa jest po prostu takim wyrazem dla mnie trochę lekceważenia klienta, czy straconą szansą na nawiązanie relacji. Pozostawienie klienta samego sobie w przymierzalni i tu pamiętam dokładnie sytuację sprzed paru lat, gdzie dokonywałam badania tajemniczy klient w jednej z sieciówek, to była marka odzieżowa, taka młodzieżowa, hiszpański kapitał i mieli taki standard, że ta obsługa, która odprowadzała klienta czy klientkę do przymierzalni, osoba, która obsługiwała zapisywała na takiej specjalnej tabliczce swoje imię, że teraz jest odpowiedzialna za obsługę tego klienta właśnie np. Ania, no i tam ta rzeczona Ania zapisała to imię u siebie na tej plakietce, ja się zamknęłam w przymierzalni, przymierzałam spodnie, oczywiście nie trafiłam z rozmiarem, trzeba było wymienić i otworzyłam drzwi tej przymierzalni, szukałam pani Ani, natomiast pani Ani nigdzie nie było. Czekałam przez dłuższą chwilę, pani Ani nadal nie było i skończyło się to tym, że i tak samodzielnie uprałam spodnie, weszłam na salę sprzedaży, poszukałam właściwego rozmiaru i po prostu to rozwiązanie nie przyniosło tego zamierzonego efektu.

 

(11:23 – 12:27)

Myślę, że tym gorzej, bo pisząc imię na tej plakietce ta sprzedawczyni dawała mi takie poczucie, że ona tutaj nie zostawi mnie w potrzebie, więc ja tutaj miałam wyższe oczekiwania, no i to się nie sprawdziło. Po paru miesiącach sieć wycofała się chyba z tego pomysłu, bo już się potem z tym rozwiązaniem nie spotkałam. Ale faktycznie była to ciekawa obserwacja, bo nawet jeżeli był to taki element badania tajemniczy klient, istotny punkt, który był weryfikowany, no to tutaj to nie zdało, po prostu, egzaminu. Myślę, że też drugą stronę idąc, takim błędem jest nachalna próba wejścia do przymierzalni, żeby pomóc klientowi, zapytanie go jak mu idzie, czy już takie nakłanianie do tego, żeby się pospieszyć, żeby nawiązać tą interakcję z tym sprzedawcą.

 

(12:27 – 13:40)

Nie zawsze jest na to ochota po stronie klienta, więc tutaj też to może być takie zachowanie negatywnie odebrane. Jeśli chodzi o ludzi, którzy robią zakupy w jakimś duecie, no to tutaj sprzedawca może ignorować towarzysza zakupów, który co ciekawe w niektórych sytuacjach może być decydentem. Więc jeżeli jesteś świadkiem tego, że klienci kupują np.

 

w parze jakiś garnitur, powiedzmy mężczyzna kupuje garnitur, a jego partnerka jest tą osobą towarzyszącą, no to kiedy zignorujesz tą osobę, może się okazać, że też szkodzisz swojej sprzedaży. Kolejne błędy, które widzę to są po prostu takie błędy w doborze asortymentu, które też wiążą się np. z niewystarczającą wiedzą produktową, czyli zły rozmiar, fason, kolor, takie rzeczy, które widać na pierwszy rzut oka.

 

(13:40 – 14:30)

Mówi się, że taki dobry sprzedawca ma np. miarkę w oku, że jest w stanie z dość dużą precyzją po prostu dopasować rozmiar. Oczywiście, że my tutaj mamy jakąś wyrozumiałość i chcemy, żeby ten klient tutaj był dobrze obsłużony i czasami popełniamy błędy, natomiast jest to też ważne, żeby być czujnym, żeby nie wtopić właśnie z źle dopasowanym rozmiarem, bo szczególnie w tej sprzedaży butikowej, chociażby tej garniturowej, jeżeli podasz marynarkę w dobrym rozmiarze, to na pewno też Twoja wartość jako sprzedawcy, jako partnera w rozmowie, doradcy tutaj jest wyższa.

 

(14:30 – 15:28)

Kolejnym takim błędem, który może nam sabotować sprzedaż, to jest w ogóle takie prowadzenie prywatnych rozmów w trakcie obsługi. Ja wielokrotnie byłam świadkiem tego, że w butiku, kiedy ja byłam w przymierzalni, to sprzedawczyni czy sprzedawca mówił, że jest do mojej dyspozycji, dawał mi czas na to, żebym ja się przebrała, żebym sobie spędziła czas w kabinie, ale jednocześnie uwaga tej osoby wracała do na przykład koleżanki czy kolegi z za lady i oni sobie na przykład mówili o swoich prywatnych sprawach. To jest taka rzecz, która jest dla mnie niedopuszczalna, klient wtedy czuje się po prostu nieważny, jest świadkiem jakiejś rozmowy, której być może w ogóle nie chciałby słyszeć, więc naprawdę na to mocno Was tutaj wyczulam, żeby unikać tych sytuacji.

 

(15:29 – 18:50)

Narzucanie zdania, to jest taki kolejny błąd, gdzie no po prostu ktoś ewidentnie coś mi próbuje sprzedać i wcisnąć i mówi, że to jest mój kolor, mój fason, nawija mi przysłowiowy makaron na uszy, ja tego bardzo nie lubię, trzeba być szczerym, natomiast też nie lubię, kiedy po prostu ktoś bombarduje mnie i przytłacza swoim stanowiskiem. Nieszczere komplementy, o tym mówiłam, właśnie to zakrawał to wciskanie, więc unikaj, stosuj neutralny język, bądź uważny na sytuacje klienta, są takie tematy, które czasami po prostu bywają delikatne, na przykład tusza klienta, albo okoliczności, w których dokonuje zakupów, kupno garnituru na pogrzeb, albo na jakąś taką okoliczność, no nie wiem, smutną, więc to też może się zdarzyć, tutaj emocje klienta też należy wziąć pod uwagę i dostosować się do tych okoliczności. Takie bagatelizowanie obiekcji, czyli to, że ja wyrażam czytelnie moją obawę, a czy na przykład ta sukienka nie zbiegnie się w praniu.

 

Nie, na pewno nie i tak dalej, w ogóle takie skupianie się na innych rzeczach, gdzie ja nie mam poczucia, że zostało to zaadresowane i nie dostałam w pełni odpowiedzi od sprzedawcy. To myślę, że też jest taka rzecz, która może być traktowana jako błąd, czy w ogóle brak reakcji, czasami ja mogę coś zgłaszać jako wątpliwość, a po prostu gdzieś tam sprzedawca może to pominąć i wtedy też mogę się czuć niekomfortowo w tej sytuacji, bo gdzieś tam moje istotne kryteria zakupowe mogą być pomijane, co może wpłynąć na moją decyzję zakupową. No dobrze, no to mamy takie błędy, żeby nie było tak negatywnie, no to teraz przejdźmy do rozwiązań, do tego, co możemy robić.

 

Ja już trochę wspominałam, omawiając te błędy, co możesz zrobić, żeby zapobiec takim sytuacjom, ale chcę, żebyś też miała taki drogowskaz czytelny, co robić. No to przede wszystkim pamiętaj o swoim celu, czyli to, że klient jest w tej przymierzalni, czy klientka, to ty chcesz sprzedać, chcesz dopasować tą odzież do celu zakupowego i chcesz pomóc klientowi przejść z miejsca braku do miejsca tego rozwiązania. Czyli rozwiązania tej kwestii i z którą przychodzi, więc prezentując odzież chcesz skłonić klienta przede wszystkim do przymierzenia, bo opowiadanie o jakimś asortymencie, jakiejś sukience, o jakichś płaszczach, które wiszą tylko na wieszaku, to jest za mało i czasami nasza wyobraźnia nie wystarcza.

 

(18:50 – 22:11)

Super jest, żeby doświadczyć daną rzecz na sobie. Nie ograniczaj się do pojedynczej sugestii, mów językiem korzyści, dopasowuj też ten wymiar narracji sprzedażowej do potrzeb klienta, obserwując go widzisz mniej więcej, czy to jest osoba, która jest konkretna na temat krótko i zwięźle, czy tutaj jest miejsce na jakąś taką bardziej pogłębioną konwersację i więcej szczegółów, więcej jakichś detali jest potrzebnych. Nie ograniczaj się też do pojedynczej sugestii, twórz atrakcyjne alternatywy, stylizuj, bo też w przymierzalni możesz się wykazać różnymi kreatywnymi połączeniami, też swoim takim zmysłem stylizacyjnym, który uzupełni podstawowy zakup.

 

Prezentuj towar z taką pewnością, ale też jeżeli wiesz, że np. nie masz pełnej rozmiarówki, to może też nie brnij w to, bo może się okazać, że rozpalisz po prostu tutaj ciekawość klienta, klientki, a się okaże, że właśnie dana rzecz nie pasuje, jest potrzebny rozmiar mniejszy, większy, a ty niestety nie masz tego rozwiązania właśnie w tym rozmiarze. Unikaj takiego irytującego sformułowania jak: „No i co? Jak tam rozmiarek? Proszę się pokazać!” – to jest takie bardzo bazarowe, nie lubię takiego czegoś, zdrobnienia też obniżają Twą rangę, mimo, że chcesz być miły bardzo często, czy miła to po prostu to nie zawsze dobrze brzmi.

 

Myślę, że też warto jest odczekać, upewnić się czy klient jest gotowy, dać mu tą przestrzeń, zobaczyć co się dzieje, zaprosić na zewnątrz, ale właśnie żeby pokazać też korzyści, że lepiej będzie mógł siebie ocenić, być może tutaj będzie możliwość dobrania dodatków, może są korzystniejsze warunki, na przykład jest większe lustro, lepsze oświetlenie, to już też jest dostosowane do indywidualnych warunków, które panują w Twoim sklepie, no i jeżeli będzie chciał ten klient, to też będzie możliwość porozmawiania o jakichś wątpliwościach, więc tutaj też na pewno warto to zaakcentować, że po to jesteś, żeby właśnie na te wątpliwości czy obiekcje odpowiedzieć. Gdy klient przychodzi z osobą towarzyszącą, to warto jest utrzymywać z nią również kontakt i gdzieś tam ją uwzględniać, patrzeć, uśmiechać się, być może nawiązać jakąś nieformalną rozmowę, też obserwuj jakie są potrzeby tej osoby po drugiej stronie. Możesz angażować towarzysza zakupów w proces ubierania klienta, na przykład prosząc o radę, o jego zdanie dotyczące proponowanych rozwiązań, utwierdź też osobę towarzyszącą, że dobrze wybrała i ubrała klienta, jeśli jej zdanie tutaj miało zastosowanie.

 

(22:11 – 23:22)

I na przykład jeśli jest jakaś para, która wybiera się na wielkie wyjście, to też możesz zaangażować osobę towarzyszącą pytając jakie są pomysły na kreację obu osób, wyrażaj zaciekawienie, czy ma Pani kreację już dla siebie, no i potem można też nawiązać, że będziecie Państwo na przykład doskonale prezentować się wybierając ten zestaw itd. Więc tutaj pomysłów jest tyle ile sytuacji, wierzę w Twoją kreatywność, ale też tak podsumowując traktuj klienta w sposób spersonalizowany, bądź empatyczny i po prostu reaguj na bieżąco na potrzeby, które się pojawiają. Czasami przychodzą ludzie z dziećmi, są zdenerwowani, też uwzględnij to czy mają jakieś ciężkie zakupy, nie są pewni czy tutaj wszystko dostaną, więc odpowiadaj bezpośrednio na te wszystkie potrzeby, obiekcje, bądź po prostu miły, traktuj klienta tak jak sam chciałbyś być traktowany.

 

(23:22 – 26:17)

No i ostatnia część, która wiąże się już z przyszłością przymierzalni, właściwie częściowo też z teraźniejszością, bo część tych rozwiązań jest już obecnych w niektórych markach, ale to myślę, że też będzie taka krótka inspiracja dla Ciebie, bo można rozważyć też tę technologię, która uzupełni tradycyjne przymierzalnie i być może jej wdrożenie może wynieść Twój sklep na wyższy poziom. Niektóre znane sklepy detaliczne już zintegrowały taką zaawansowaną technologię właśnie w swoich przymierzalniach. Tutaj zwracam uwagę na przykład marki Burberry, która wprowadziła lustra AR, czyli z taką wirtualną rzeczywistością.

 

Klienci, którzy mogli skorzystać z takich luster, widzieli siebie w konkretnym ubraniu przez te lustra bez faktycznego przymierzania przedmiotów i to zapewniło im taki nowatorski sposób wypróbowania różnych stylów, rozmiarów i pomogło połączyć zakupy online i offline, bo to wszystko było spięte ze sklepem internetowym i stacjonarnym i wtedy wchodząc ubranym w to, co się ma na sobie, można też te stylizacje wirtualne oglądać na lustrze czy w lustrze, więc to też może być ciekawe doświadczenie.

 

Rebeka Minkow, luksusowa marka modowa, też wprowadziła inteligentne przymierzalnie w swoich sklepach stacjonarnych, a te interaktywne lustra umożliwiają klientom zamawianie różnych rozmiarów czy kolorów bez wychodzenia z przymierzalni, w którym odbywa się przymierzanie, więc tutaj też trochę spada rola obsługujących, bo stawia markę na sam obsługę, ale też czasami jest możliwość jakiejś interakcji, też zależy to od klienta czy będzie chciał wciągnąć obsługę obecną w sklepie do tych zamówień czy też zupełnie pozostawi to sobie. Kolejnym takim trendem w przymierzalniach jest też taka personalizacja i dostosowywanie warunków zakupowych, no bo teraz w tej przymierzalni możesz oddziaływać na klienta wieloma zmysłami, no oświetleniem, dźwiękiem, zapachem i na przykład marka Levi’s postanowiła spersonalizować swoje przymierzalnie i pozwala klientom kontrolować atmosferę zakupów, taką jak oświetlenie czy muzyka i klienci mogą sterować tymi rzeczami i to umożliwia bardziej dostosowane do ich potrzeb doświadczenie zakupowe.

 

(26:17 – 27:55)

Klient czuje się bardziej tak komfortowo, może indywidualnie sobie ustawić na przykład poziom muzyki czy właśnie natężenie oświetlenia. H&M swego czasu zaproponował swoim klientom tematyczne przymierzalnie i to odbyło się m.in. podczas świąt Halloween, gdzie klienci mogli w przymierzalni skorzystać właśnie z takiego miejsca, gdzie były upiorne dekoracje, specyficzne oświetlenie i to też nadawało ich zakupom takiego wymiaru tego święta Halloween i no jakoś tam wkręcało tych klientów, wprowadziło ich w taki wesoły nastrój i sprawiło, że zakupy są po prostu przyjemniejsze. I ostatni przykład, który też odwołuje się do tego doświadczenia wielozmysłowego, tutaj amerykański Nordstrom, który jest liderem w dziedzinie takich komfortowych przymierzalni, ich przymierzalnie to jest nie tylko taka przestrzeń do przymierzania ubrań, ale też takie miejsce, gdzie są pluszowe siedzenia, przekąski, przyjemna muzyka, miłe zapachy, więc tu jest to doświadczenie takie wielozmysłowe, które ma na celu sprawienie, żeby klienci czuli się po prostu tacy rozpieszczani, zrelaksowani i to bardzo wspiera pozytywne skojarzenie z marką, no i wydłuża czas przebywania w sklepie, co też sprzyja obrotom.

 

(27:55 – 29:31)

Więc tak już schodząc na ziemię, bo tutaj inspiracja też głównie z rynku amerykańskiego czy też zachodniego, myślę, że możesz spokojnie kilka z tych rzeczy u siebie wdrożyć, zadbaj o porządek, dobre oświetlenie, czystość, taką wielozmysłowość, może muzykę, może zapach, przeszkol swoich pracowników, przypomnij im o takich prawidłach obsługi klienta w przemierzalni, myślę, że ten odcinek może być fajną inspiracją, żeby sobie przesłuchali, no i wtedy mam nadzieję, że wszystkie statystyki, które podałam na początku, zadziałają na Twoją korzyść, Twoje obroty poszybują w górę i skorzystasz na tym zdecydowanie i Twoja sprzedaż po prostu będzie wyższa. Tego Ci życzę, bardzo dziękuję Ci za wysłuchanie tego odcinka, jeśli jesteś głodny, głodna handlowych inspiracji, to też zachęcam Cię do zapisu na mój newsletter, znajdziesz go na stronie https://skillpoint.pl/newsletter

no i oczywiście jeśli jeszcze nie subskrybujesz tego podcastu, to w swojej aplikacji podcastowej zasubskrybuj ten podcast, żeby dowiedzieć się o nowych odcinkach. Dziękuję Ci i do usłyszenia w kolejnym.